ŻÓŁĆ // Improwizowane melodie na maszyny MIDI
22 lutego 2020

ŻÓŁĆ wraca na scenę 22.02.
Najwyższa pora przywrócić improwizację na właściwy miejsce. ŻÓŁĆ stanie za sterami wielokrotnie łączonych, okablowanych i patchowanych syntezatorów analogowych, modularów, maszyn perkusyjnych i wszelkiego elektronicznego ustrojstwa.
Amatorszczyźnie mówimy stanowcze NIE. Stawiamy na konkretną mieszankę stylów*, pełną nieprzewidywalność i niepowtarzalność. Żadna maszyna nie zostanie wcześniej spatchowana. Żaden kick ani hi-hat nie zostanie zaprogramowany. Liczycie na to, że usłyszycie swoją ulubioną melodię? ZAPOMNIJCIE! Wszystko będzie grane na żywca, bez powtórek z pełną skalą możliwych wypadków. Z najwyższą wrażliwością i interaktywnością. JAK SYNTH IMPRO TO SYNTH IMPRO.
*Materiał może zawierać śladowe ilości acidu, techno, BASSu, połamanych rytmów, 90’s, dark vibesów, melodii.
Chcesz zabrać znajomych? Lepiej im to puść, może nie są gotowi:
https://zolc.bandcamp.com/album/–2
Oprawą wizualną zajmie się VJ NECESSARYBART
+ o after zadba DYYU∩E
Na wejściu proszę zostawić 10 PLN.
__
ŻÓŁĆ
Grupa w swojej twórczości porusza się po osi improwizacji i eksperymentu. Zapoczątkowana w 2015 roku, w piwnicy wrocławskiego pubu. Swoje brzmienie konstruuje wokół nieustannie zmieniającego się dźwięku syntezatora modularnego, któremu akompaniują teksty poetyckie. Muzyka nie posiada jednego oblicza, jest matrycą, na której pojawiają się poszczególne faktury: słowa, komputerowej syntezy fm i dźwięków perkusji, co w efekcie można zakwalifikować jako elektronikę, improwizacje noisowe, nostalgiczne pasaże syntezatora splecione z post rockiem, lo-fi, a momentami impro-punkiem. Traktując muzykę jako nieokreślone kontinuum, bez precyzyjnego pojęcia początku czy końca, muzycy multiplikują formy ekspresji nie stawiając kropki na końcu frazy.